Przez ostatnie dwa tygodnie, kiedy byłam właściwie odcięta od internetowej rzeczywistości, nieustannie w nauce towarzyszył mi mój kochany chłopczyk Haruhiko. Oczywiście skrupulatnie nadzorował czas, jaki poświęcałam notatkom - po prostu się na nie kładąc.
Dobrze, że przynajmniej on sobie w tym czasie odpoczywał <3 Tym razem musiał nad tym, myślę, ciężko pracować, żeby relaksować się za naszą dwójkę. Chociaż nie będę udawała, dużo lepiej spędzało się czas przy biurku w towarzystwie mojego słoneczka.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć również Suri. Właściwie, kiedy tylko Haru opuszczał gardę, miejsce na kolanach/notatkach zajmowała ona :)
A kiedy siedziałam do zbyt późna, już czekali na mnie w łóżku <3
I nadszedł ten cudowny czas, kiedy wszystko było zdane... A wtedy, świętowaliśmy! Z pewnością Haru, który wprost nie posiadał się z radości, że przez kolejne dwa tygodnie będziemy siedzieć razem w domku <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz